Autor |
Wiadomość |
gimbus87
Upierdliwa Menda
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 549 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stary Widzew |
|
|
|
No niestety, ostatni rok nam został
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 14:49, 26 Sie 2010 |
|
|
|
|
niepoprawna
Studencina
Dołączył: 20 Sie 2010
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Niestety?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 17:04, 26 Sie 2010 |
|
|
gimbus87
Upierdliwa Menda
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 549 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stary Widzew |
|
|
|
No pewnie, że tak. Studia to mimo wszystko fajna sprawa, sporo wolnego czasu, imprezy no i przede wszystkim ludzie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 21:21, 26 Sie 2010 |
|
|
Kcramsib
naczelny maruda
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 659 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź |
|
|
|
Niestety bo po studiach zaczną się poszukiwania pracy, praca i w ogóle dorosłe życie... marna perspektywa
A piwa nie odmówię, jasna sprawa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 22:14, 26 Sie 2010 |
|
|
niepoprawna
Studencina
Dołączył: 20 Sie 2010
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
A macie już pomysł co będziecie robić? Gnębić gimnazjalistów Napoleonem? Czy może oprowadzać wycieczki po muzeach?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 10:44, 27 Sie 2010 |
|
|
gimbus87
Upierdliwa Menda
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 549 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stary Widzew |
|
|
|
Pić browarki i chodzić na mecze:p a tak na serio to do szkoly moge isc, ale do LO, a nie gimnazjum
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 15:30, 27 Sie 2010 |
|
|
niepoprawna
Studencina
Dołączył: 20 Sie 2010
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
A to Twój kolega mówił, że nauczycielska specjalizacja jest do bani. No właśnie ja też się widzę jako nauczycielka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 15:42, 27 Sie 2010 |
|
|
gimbus87
Upierdliwa Menda
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 549 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stary Widzew |
|
|
|
Bo jest do bani, ale teoria mija sie z praktyka na szczescie;), choc z tym pedem do szkoły to bym nie przesadzał w moim przypadku;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 19:41, 27 Sie 2010 |
|
|
niepoprawna
Studencina
Dołączył: 20 Sie 2010
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Ale co masz na myśli konkretnie mówiąc o różnicach między teorią a praktyką? Praca nauczyciela nie jest aż taka zła. Ja ostatnio musiałam podjąć decyzję co chcę w życiu robić i stwierdziłam, że ten zawód to jest to. Dobra, no nie uważam, że to jak gwiazdka z nieba ale do tego zawodu potrzebne jest powołanie a mi się wydaje, że to mam więc będzie good. Poza tym zarobki nie są aż takie złe i ciągle nauczyciele dostają podwyżki.
Mój kolega od dziecka stwierdził, że on to chciałby mieć żonę nauczycielkę - zawsze będzie w domu, odbierze dzieci ze szkoły, weekendy, wakacje ma wolne, obiad zrobi, czego chcieć więcej
A kolega antynauczyciel co będzie robił?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 21:52, 27 Sie 2010 |
|
|
gimbus87
Upierdliwa Menda
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 549 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stary Widzew |
|
|
|
Powiedzmy, ze ćwiczenia z dydaktyki historii praktycznie nie przygotowują do bycia nauczycielem, pozniej jak trzeba poprowadzić lekcje to zupełnie inaczej to wygląda, zresztą cwiczenia ograniczają sie w dużym stopniu do omawiania rozdziałow z podr, przynajmniej moje tak wyglądaja, moze inne grupy robia bardziej przydatne rzeczy:)
A o prowadzących to juz nawet nie wspominam, bo na ten teamt mozna by niezła ksiażke napisać
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez gimbus87 dnia Sob 15:42, 28 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Sob 15:39, 28 Sie 2010 |
|
|
Kcramsib
naczelny maruda
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 659 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź |
|
|
|
| | Mój kolega od dziecka stwierdził, że on to chciałby mieć żonę nauczycielkę - zawsze będzie w domu, odbierze dzieci ze szkoły, weekendy, wakacje ma wolne, obiad zrobi, czego chcieć więcej
|
Np pensji przynajmniej zbliżonej do średniej krajowej ;]
Bycie belfrem wydaje się atrakcyjne ale takie nie jest - wiem o czym mówię bo pochodzę z nauczycielskiej rodziny ;] Pensja głodowa (przez pierwsze lata pi razy oko 800 zł na rękę - pozostawię to bez komentarza), praca wymagająca, stresująca i czasochłonna... wiem że wydaje się że belfer ma fajnie bo po południu jest wolny, ma wakacje i w ogóle - ale to mit. Przygotowywanie lekcji, sprawdzanie testów, doszkalanie się - wszystko to zajmuje nie mniej czasu niż samo siedzenie w szkole, na gotowanie obiadków w tygodniu rzadko starcza czasu ;]
Dodajmy do tego użeranie się z matołami którym uczyć się nie chce, z ich rodzicami którzy uważają że lenistwo dzieci to wina nauczyciela, tony papierkowej roboty...
Wymarzony zawód dla masochisty ;]
Którego do tego i tak nie ma bo godzin historii w szkołach ubywa a kandydatów na nauczycieli przybywa...
Co ja mogę robić? Stanisław Stomma napisał że jego ulubionym zawodem jest bycie utrzymankiem - i mi to pasuje, choć nie wiem co na to powiedziałaby ma lepsza połówka A tak na serio to cóż - jakąś niszę dla siebie znaleźć trzeba będzie... może jaka gazeta, może bank... poszukiwania trwają ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 14:54, 29 Sie 2010 |
|
|
|