Autor |
Wiadomość |
niepoprawna
Studencina
Dołączył: 20 Sie 2010
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Potrzebuję pomocy. |
|
Jak w temacie,potrzebuję pomocy. Wszędzie mnie olewają to może tutaj historycy okażą choć trochę współczucia. Chcę studiować historię jako drugi kierunek i w tym celu potrzebuję kilku informacji. Przede wszystkim czy przepiszą mi łacinę? Powiedźcie, że tak bo nie chcę przez ten horror przechodzić jeszcze raz. Poza tym jak przepisywaniem się do grup? Bo pogodzić dwa plany będzie nie lada gratka a jakbym pokombinowała z grupami to może wyszło by dobrze. Poza tym która specjalizacja waszym zdaniem jest najbardziej atrakcyjna? No i schematyczne pytanie .. czy jest ciężko? Panu/Pani którzy się nade mną zlitują obiecuję piwo, dużo piwa i w ogóle będę mega wdzięczna. Z góry dziękuję za pomoc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 17:55, 20 Sie 2010 |
|
|
|
|
gimbus87
Upierdliwa Menda
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 549 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stary Widzew |
|
|
|
Zalezy ile wczesniej godzin miałaś tej Łaciny, na historii jest przez dwa lata po 30h w sem. Wiem, że były klopoty z przepisywaniem łaciny ludziom, którzy wczesniej studiowali prawo. Ze zmienianiem grup nie powinno być problemów, kwestia dogadania się z poszczególnymi prowadzącymi, dla nich jest istotne tylko, żebyś była w USOSie, a na jaką grupe chodzisz to już kwestia drugorzędna. Czy jest cięzko? Hm to zależy niektóre egzaminy są dość proste, a do niektórych trzeba się naprawdę solidnie przygotować żeby zdać. Genralnie w trakcie semestru panuje względny spokój(przygotowujesz się na ćwiczenia i w sumie tyle), dopiero przed sesją zaczyna się ostra nauka.
Teraz w specjalizacjach sie dość duzo pozmieniało z tego co wiem to nie ma edytorstwa na licencjacie. Została archiwistyka, nauczycielska, ogolnohistoryczna i regionalna. Ja mogę się wypowiedzieć o nauczycielskiej, która w moim przypadku zaczęla się bardzo fajnie, na psychologii nic nie musielismy robic, pedagogika też była do przełknięcia, ale sama dydaktyka historii to pasmo nieszczęść i rozczarowań. Ale studia jak najbardziej polecam zwłąszcza wykłądy prof Kokoszki, Anusika, Jedynkiewicz i Brzeźińskiego...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 16:29, 22 Sie 2010 |
|
|
niepoprawna
Studencina
Dołączył: 20 Sie 2010
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
A Bóg Ci zapłać dobry człowieku O niektórych nazwiskach rzeczywiście już słyszałam, mam nadzieję, że będzie dobrze No właśnie mnie także interesuje nauczycielska, jest dosyć rozbudowana i podoba mi się. Ja miałam łacinę 30h przez 2 semestry. To dobrze, czy za mało?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 17:54, 23 Sie 2010 |
|
|
niepoprawna
Studencina
Dołączył: 20 Sie 2010
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Okej, już sama wiem, że za mało. To teraz może mi ktoś powiedzieć, jak wygląda ta łacina? Bo ja na prawdę strasznie nie lubię tego języka i idzie mi jak krew z nosa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 17:56, 23 Sie 2010 |
|
|
gimbus87
Upierdliwa Menda
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 549 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stary Widzew |
|
|
|
Na historii jest 120h łaciny, wiec za mało, na początku chyba nic Cie nie powinno zaskoczyc, poznaje się deklinacje i konigacje, tłumaczenie tekstów zaczyna się dopiero w semestrze letnim. Jesli chodzi o kolokwia to wypadają tak jakoś dwa na semestr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 19:59, 23 Sie 2010 |
|
|
niepoprawna
Studencina
Dołączył: 20 Sie 2010
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Nie lubię A prowadzący z łaciny bardzo wymagający?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 20:13, 23 Sie 2010 |
|
|
Kcramsib
naczelny maruda
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 659 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź |
|
|
|
Witamy na historii, kuźni kasjerów z Reala i McDonaldsa
Prowadzący łaciny nazywa się mgr Dariusz Gwis. Trochę wymaga (ukrywać nie będę) ale z drugiej strony nie robi większych problemów z zaliczeniem - nie zaliczy się kolokwium za pierwszym podejściu to się je zalicza do skutku (rekordziści chadzali po 5-6 razy) i tyle Generalnie nie taki diabeł straszny - i mówię to ja, człek z antytalentem do łaciny
Co do reszty przedmiotów... zajęcia w trakcie semestru są, jak już napisał gimbus, raczej proste. Grunt to przygotowywać się na bieżąco na kursy i starać się odezwać przynajmniej raz-dwa razy na zajęcia... to pomaga bo a) łatwiej jest się wtedy nauczyć do egzaminu i b) pozwala uniknąć średnio przyjemnych dyżurów (tak-wielu wykładowców karze brak aktywności przymusem zaliczenia zajęć na dyżurze)...
Specjalizację nauczycielską odradzam. Dostaje się niby po niej papierek upoważniający do pracy w zawodzie ale na wiele się to nie zda bo a) pracy w zawodzie belfra jest mało b) jest śmiesznie nisko płatna... no i "dydaktyka historii to pasmo nieszczęść i rozczarowań" jak to określił Gimbus...
Egzaminy są... różne. Jedne łatwiutkie, inne wymagać będą naprawdę dużego nakładu pracy... generalnie grunt to przejść pierwsze trzy semestry a potem to już z górki
Z mojej strony polecam wykłady dr Nowinowskiego (IV sem), prof Wolińskiej (uwaga - trudny egzamin - II sem) i prof Badziaka (V sem)
No i jeszcze jedno: USOS ;] ale to trzeba poznać samemu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 2:37, 24 Sie 2010 |
|
|
niepoprawna
Studencina
Dołączył: 20 Sie 2010
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Bardzo dziękuję za tak wyczerpującą i niekoniecznie pozytywną opowieść o tym kierunku ;p Tzn wiesz, ja się w niczym innym jak nauczycielstwo nie widzę więc stąd ta specjalizacja poza tym można pracować w innych zawodach trzeba tylko chcieć a jak się ułoży to nigdy nie wiadomo. Ale skoro tę specjalizację odradzasz to jaką polecasz? Ogólnie słyszałam, że bardzo ciekawa jest ogólnohistoryczna. Poza tym widzę że rozmawiam z weteranem tego kierunku więc może kolega podrzuci jakieś pomysły co zrobić, żeby przerwać te 3 lata? Bo czy będzie 5 to nie wiem. A co do łaciny, ja nie tylko jestem antytalentem, ja mam mdłości jak widzę deklinację i koniugację. Tę drugą szczególnie tym bardziej, że niby są 4 a tak na prawdę niczym się nie różnią ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 17:46, 24 Sie 2010 |
|
|
gimbus87
Upierdliwa Menda
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 549 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stary Widzew |
|
|
|
Łacina to była dla mnie pamięciówa i tyle koncówki umiałem tylko na kolokwia i jakoś sie udawało, jak nie za pierwszym razem, to za drugim już na bank. A obcownie z mgr Gwisem to przeżycie niezpomniane, jak wracam pamięcią do zajęc z łaciny to w cale nie były takie straszne, ale wiadomo inaczej sie patrzy na pewne sprawy, jak się ma juz wpis w indeksie. Jeszcze z uwag praktycznych to uwaga na warsztat historyka z dr Floraczk, jak ktos lubi robić fiszki(dorma notatki na specjalnie przygotowanych kartkach) to na pewno sie tam odnajdzie, a jesli chce po prostu przeżyc ten pasjonujący przedmiot to pozostaje jedynie dr Adamczewski.
EDIT:
Bisu, a exam u prof Głowackiego pamietasz ile było srania po gaciach, semestr 6 tez nie był fajny, chociaz w ostatecznym rozrachunku okazało się, że i prof Głowacki nie taki straszny :p
Przed historiografia tez ciekawie nie było, człowiek nie wiedział czego sie spodziewać:p
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez gimbus87 dnia Wto 21:49, 24 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 21:41, 24 Sie 2010 |
|
|
Kcramsib
naczelny maruda
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 659 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź |
|
|
|
No tak ale suma summarum ani historiografia ani historia bloku wschodniego wielkich strat w ludziach nie poczyniły... nie porównujmy tego ze starożytnością czy średniowieczem
Historia to, wbrew temu co się powszechnie uważa, trudny kierunek. Co zrobić by przetrwać tu 3 lata... ciężko powiedzieć, każdy ma swój sposób. Przede wszystkim nie należy zniechęcać się nawałem materiału do przerobienia: już do pierwszego egzaminu - ze starożytności - jest do wkucia cegła na 400-500 stron (Trojaczki albo Wolski) a to dopiero początek, z każdym semestrem liczba tomów do przeczytania rośnie... ale to się naprawdę da przeżyć, jesteśmy z Gimbusem (i kilkudziesięcioma koleżankami i kolegami z roku) żywymi przykładami
Moja rada? Nie podpadać wykładowcom (zwłaszcza niektórym), udzielać się na kursach, utrzymywać dobre stosunki z ludźmi z roku (nie ma u nas na szczęście, przynajmniej na naszym roku, tego co pojawia się gdzie indziej - tu każdy każdemu w miarę możliwości pomaga, pożycza książki, notatki)... no i nie zostawiać nauki na dwa dni przed egzaminem bo w 2 dni się tego nie wkuje, nie ma bata
A najlepiej po prostu polubić studiowanie historii bo choć, jak już napisałem, jest to trudny kierunek, jest to również kierunek bardzo fajny I tego się trzymajmy
P.S. Co do specjalizacji odradzam nauczycielską i archiwistyczną (z tą to w ogóle jest wałek bo nie daje ona pełnych uprawnień archiwisty)... ponoć regionalna jest fajna (my nie mieliśmy jej do wyboru) ale o to trzeba zapytać koleżanki i kolegów z młodszych roczników
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 2:09, 25 Sie 2010 |
|
|
niepoprawna
Studencina
Dołączył: 20 Sie 2010
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Kilkadziesiąt? Liczba nie jest jakoś strasznie przekonująca .. ;p Nie no ja się domyślam, że lekko nie będzie, zdaję sobie sprawę z tego na co się piszę ale traktuje to na zasadzie sprawdzenia się, jak mi się nie uda to po prostu zrezygnuje z tego kierunku i wymyślę coś innego. Ale historię od zawsze lubiłam i zawsze mnie interesowała więc mam nadzieję, że będzie dobrze.
A właśnie, jak jest z podręcznikami? Kupujecie głównie? Czy da radę gdzieś je zdobyć?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 9:19, 25 Sie 2010 |
|
|
gimbus87
Upierdliwa Menda
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 549 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stary Widzew |
|
|
|
Jak sie pospieszysz to w bibliotece instytutu historii znajdziesz wszystko co potrzeba. Na początku wystarczy Wolski i Trojaczki do starożytności, a do warsztatu historyka Miśkiewicz Benon albo Swierzawski, tytułow teraz nie pamietam, ale w tytule było albo warsztat historyka, albo wstęp do badan:) W katalogu na pewno się zorientujesz:) Na kursy bedziecie mieli podawana literature na bieżaco, czasami jakies artykuły lub fragmenty ksiażek, albo tez konkretne rozdziały ze źródeł np. Herodota. Moja grupa kiedy omawiała Herodota to jechalismy na ebooku, gdyz czasami do przerobienia było z 70str, wiec za duzo kasy trzeba by było wydac na ksero, lepiej za zaoszczedzone pieniądze napić się piwa.
Tak jak napisał Bisu grunt to mieć fajny rok:) My na sówj narzekać nie możemy, no może poza paroma wyjątkami, ale o tym sza
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez gimbus87 dnia Śro 14:56, 25 Sie 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Śro 14:55, 25 Sie 2010 |
|
|
niepoprawna
Studencina
Dołączył: 20 Sie 2010
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
No dobrze, coraz mniej się boję tego kierunku ;p a wszystkie zajęcia są w Instytucie czy trzeba biegać po mieście? Chłopcy jestem waszą dłużniczką i wiszę wam po browarze, poważnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 17:21, 25 Sie 2010 |
|
|
gimbus87
Upierdliwa Menda
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 549 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stary Widzew |
|
|
|
Wszystko u nas na Kaminskiego:) A ja piwo chetnie wypije, a znając Bisa to pewnie też nie odmówi, czego jak czego, ale piwa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 21:28, 25 Sie 2010 |
|
|
niepoprawna
Studencina
Dołączył: 20 Sie 2010
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Dobrze, w takim razie jak się pojawię w Łodzi stawiam piwo. Będę jakoś pod koniec września. Z tego co się domyślam wy już chyba kończycie studia co?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 10:55, 26 Sie 2010 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|